Rozmówki przy herbatce~

Ja tam zawsze duszę się ze śmiechu, aj czytam twoje posty, czy coś. Masz taki fajny, humorystyczny styl pisania.

Chciałabym umieć tak lekko pisać. Ale zawsze jak się za coś zabieram, wychodzi mi jakaś filozoficzna paplanina, z której sama niewiele rozumiem. Wiecie, taki trochę brain masage, w którym nie widadomo o co biega... A biega to tam chyba tylko kura jakaś, która wydziobuje co drugie słowo...

To chyba dlatego, że wyrosłam na książkach T. Prachetta. Zawsze się śmieję, gdy cokolwiek napisze.

Hmm.. Czyli można by powiedzieć, że niedługo będziesz miała własne KFC?!

ಠ_ಠ"

Eeeech.
Ja również zawsze się uśmiecham, kiedy czytam twoje posty, Lui. Czasem nawet się śmieję, ewentualnie turlam po podłodze, ale to już w konieczności...
Więc jak ktoś ci powie, że nie masz poczucia humoru, to chyba największy gbur na świecie ^-^''

Ech, ja się wychowałam na filmach Montyego Pythona i Gwiezdnych Wojnach...

Und alles klar!

Mnie wychował sam Sith, na questach z RPG. ; - ; Podobno chciał peta, a dostał mnie...

Knoś, naprawdę? Zawsze mam takie odczucie, że tylko robię z siebie niepotrzebnie idiotę. ; - ;

Chyba ci się coś pomyliło. Zawsze ja myślę, że robię z siebie idiotę i... Chyba to robię. Ale co tam, wolę być idiotą niż plastikiem.
Amen.

Kartę dokończę jutro, bo idę spać ;-;

Że niby wy? Idiotki?
Gdzie, kiedy i jak? Bo chyba coś przeoczyłam...


Ja tam jestem bezpoczucoihumorowym zombiakiem, ale nie przeszkadza mi to.




Braaaainsssss~

Żyję.

Cieszymy się.

Huhuhu, ameba która dostała napadu nagłej depresji, obśliniła i zeżarła klawiaturę oraz założyła hodowlę grzybów stawia się na zbiórce~

Cykady w tle

Tak, tak, Aeris = Aeriss ;3 rozchorowałam się i nie mogłam wcześniej napisać, więc wybaczcie to wtrącenie nie w temacie ;o

Cyk cyk cyk

Argh... Moja ciocia ma tego pełno w ogrodzie i jak u niej byłam spać nie mogłam ._.



Ha! Zgadłam!


Nie podniecaj się tak. To było proste...

Pff.

Ludzie, mózg mi wybuchł i wypłynął uszami. To straszne.

Ojej!

Pewnie przeczytałaś dziwną i niezrozumiałą historię Lampy...

Kuźwa,... ale melanż. =.=


Witajta człowieczeństwo. Lirusia wróciła od niedorozwiniętych ludzi, których musiała powstrzymywać od rzucenia się do rzeki. :3

Było tego nie robić. O kilku debili mniej na świecie.

...

Nie, przeczytałam kapulaszarnie, gdzie babka komentuje jakieś beznadziejne opowiadania. Po opku w którym jakaś aŁtorka z Władcy Pierścieni zrobiła sobie dobre miejsce dla swej Mary Sue stwierdziłam że mózg mi wypłynął .3.

Liruś, powróciły mi wspomnienia z kolonii jak znajomi zapragnęli sobie "popływać", a ratownik (z którego była całkiem niezła dupa) leżał schlany w krzakach xD
Penie była niezła zabawa ^^


Almuś, współczuję, a zarazem cieszę się, że to nie przeze mnie ^^

Ech, i tak mózg prędzej czy później by znikł. A najwidoczniej tamto "coś" wystarczyło.

Całkowita racja. Była niezła zabawa.
Jedna dziewoja krzyczała, że jest wikingiem, inna widziała nieznajomych - zmiennokształtnych, którzy się chowali za drzewami trzecia co chwilę resetowała wspomnienia lądując bez ruchu na ziemi, a jedyny chłopak, który się schlał zaczął nosić mnie na rękach i wylizał się z dziewczyną, która robiła za wikinga.

I oni chcą to za tydzień powtórzyć. Jebane gówniarstwo.

Shut up. Znów będziesz siedzieć sama w domu. Dlatego jesteś zła.

Przynajmniej będę miała w końcu spokój.

Nie mniej jednak, nie mam na sumieniu twego muzgó, więc mogę iść pisać jej zjebany charakter.

Trolololo~



Liruś, milutko.

No nie masz Lo, nie masz ^^

Ech, moje życie towarzyskie ogranicza się do wypadów rodzinnych i Szkolnych wycieczek ; - ;

To dopsze...

Łeh, znów nie mam gdzie pisać. A dopiero co założyłam wątek ;c Tylko karty mi się do niego robić nie chce...

Ja jestem na iPadzie, to nie dam rady pisać karty, bo mi palce zgniją xD

Wiem. Mi same się nie chce.

Emm.. nie wiem, czy mam prawo się wtrącać, ale chce po prostu podsumować iż jestem...