Botox - karty postaci
4 posters
Strona 1 z 1
Botox - karty postaci
Wstań! Jestem cierniem w sercu, bombą która zrywa dach
Wstań! Jestem ich przekleństwem, wstań - to jest nowy czas
Wstań! Teraz albo nigdy, dziś usłyszy nas ten świat
Wstań! To jest wirus wojny, którą w sobie mam od lat
Wstań! Jestem ich przekleństwem, wstań - to jest nowy czas
Wstań! Teraz albo nigdy, dziś usłyszy nas ten świat
Wstań! To jest wirus wojny, którą w sobie mam od lat
- Kod:
[img][/img]
[b]Imię:[/b]
[b]Nazwisko:[/b]
[b]Wiek:[/b]
[b]Wzrost:[/b]
[b]Waga:[/b]
[b]Grupa krwi:[/b]
[b]Ranga:[/b]
[b]Grupa społeczna:[/b]
[b]Zawód:[/b]
[b]Wygląd:[/b]
[b]Charakter:[/b]
[b]Historia:[/b]
[b]Umiejętności:[/b]
[b]Nałogi:[/b]
[b]Fetysze:[/b]
[b]Ciekawostki:[/b]
Mini objaśnienia:
Ranga - chodzi mi tu o coś takiego jak jest na wielu forach, typu słodkie kociaki, buntownicy, fashioniści, szare myszki, czy hauczące pieski merdające ogonkami. Coś jakby subkultury, tylko o wiele szerszym pojęciu. Jako, że nie narzucam odgórnie proszę o nazwę i krótki opis. (Tak, można sobie zapożyczyć z jakiegoś pbf'a, tylko zmieńcie troszkę ten opis...)
Grupa społeczna - tutaj zaliczają się wszyscy; przestępcy, osoby publiczne, zwykli obywatele, uczniowie, szlachta, czy plebs. Nie musi to być adekwatne do zawodu. W końcu, nie każdy jest tym, kim być się zdaje.
Chyba nie muszę wyjaśniać o co chodzi w reszcie podpunktów i jakie mam wymagania?
...
Świetnie!
So enjoy!
Dolores- Liczba postów : 349
Join date : 27/08/2012
Skąd : Spod łóżka~
Kartę postaram się dokończyć w wolnym czasie...
[Only admins are allowed to see this image]
,,Nauczyłam się żyć w świecie iluzji,gdzie jestem tylko grą światła"
Imię/Nazwisko:
Imię..Jak to słowo pięknie brzmi i jakie jest ważne..Jednak ludzie odnoszą się z nim bez grosza szacunku,niwecząc je słowem ,,Ty" lub ,,Ja,on,ona.." Gdyby wiedzieli o głupcy,jak ja bym chciała choć raz wymówić swe imię,bez strachu że szpieg z mych rodzinnych stron jest w pobliżu i chce mnie wydać bym mogła wyjść za mąż za swego wuja..Byłabym wtedy wkońcu jedną z nich..zwykłych ludzi..A tak ukrywam się pod przydomkiem znanym jako Vera , nawet nie śniąc jeszcze o nazwisku ,którego się pozbyłam..
Wiek:
Urodziłam się 27 lat temu,pewnego ciepłego afrykańskiego dnia zwanym potocznie 01 lipca był wtedy rok 1985,narodziłam się w okolicach południowych w pobliżu rzeki Nil..Nie wiedziałam jeszcze wtedy że moje życie to będzie ciągła walka o przetrwanie..
Wzrost/Waga:
Wywodzę się z plemienia gdzie mieszkańcy byli niskiego wzrostu,a kobiety figlarnej postury i zwinnych ruchów,dlatego często najeżdżano na naszą ,,wieś" gdyż właśnie stąd brało się najlepsze rzec można utrzymanki do których szeregów miałam wstąpić ja istotka ledwo wyciągająca 1m i 63 cm,oraz licząca sobie 50 kg,jako przypięczentowanie pokoju między nami ,a najeżdżającym nas plemieniem,którym wodzem był mój niby daleki wuj..
Grupa krwi:
Zaraz po przyjechaniu do Nowego Jorku zlecono mi bym zrobiła sobie badanie krwi,które miało zostać wpisane do fałszywych dokumentów..I zostało wpisane,a brzmi ~ 0Rh+..
Ranga:
Grupa społeczna:
Zawód:
Wygląd:
Charakter:
Historia:
Umiejętności:
Nałogi:
Fetysze:
Ciekawostki:
W budowie
,,Nauczyłam się żyć w świecie iluzji,gdzie jestem tylko grą światła"
Imię/Nazwisko:
Imię..Jak to słowo pięknie brzmi i jakie jest ważne..Jednak ludzie odnoszą się z nim bez grosza szacunku,niwecząc je słowem ,,Ty" lub ,,Ja,on,ona.." Gdyby wiedzieli o głupcy,jak ja bym chciała choć raz wymówić swe imię,bez strachu że szpieg z mych rodzinnych stron jest w pobliżu i chce mnie wydać bym mogła wyjść za mąż za swego wuja..Byłabym wtedy wkońcu jedną z nich..zwykłych ludzi..A tak ukrywam się pod przydomkiem znanym jako Vera , nawet nie śniąc jeszcze o nazwisku ,którego się pozbyłam..
Wiek:
Urodziłam się 27 lat temu,pewnego ciepłego afrykańskiego dnia zwanym potocznie 01 lipca był wtedy rok 1985,narodziłam się w okolicach południowych w pobliżu rzeki Nil..Nie wiedziałam jeszcze wtedy że moje życie to będzie ciągła walka o przetrwanie..
Wzrost/Waga:
Wywodzę się z plemienia gdzie mieszkańcy byli niskiego wzrostu,a kobiety figlarnej postury i zwinnych ruchów,dlatego często najeżdżano na naszą ,,wieś" gdyż właśnie stąd brało się najlepsze rzec można utrzymanki do których szeregów miałam wstąpić ja istotka ledwo wyciągająca 1m i 63 cm,oraz licząca sobie 50 kg,jako przypięczentowanie pokoju między nami ,a najeżdżającym nas plemieniem,którym wodzem był mój niby daleki wuj..
Grupa krwi:
Zaraz po przyjechaniu do Nowego Jorku zlecono mi bym zrobiła sobie badanie krwi,które miało zostać wpisane do fałszywych dokumentów..I zostało wpisane,a brzmi ~ 0Rh+..
Ranga:
Grupa społeczna:
Zawód:
Wygląd:
Charakter:
Historia:
Umiejętności:
Nałogi:
Fetysze:
Ciekawostki:
W budowie
Esemolla- Liczba postów : 2
Join date : 13/09/2012
Skąd : Z pomiędzy..
Re: Botox - karty postaci
[Only admins are allowed to see this image]
Imię i Nazwisko:
Ruby Ovestrand
A przynajmniej takich danych osobowych używa. Nikt pojęcia nie ma, czy jest to jej prawdziwe imię. Co do nazwiska, nie ma wątpliwości iż jest fałszywe. Jednak ważne jest, że reaguje gdy się ją zawoła.
Wiek:
Dwadzieścia jeden.
A i tu można się założyć, że oszukuje o tych parę lat…
Wzrost i Waga:
Metr sześćdziesiąt osiem oraz czterdzieści dziewięć kilogramów.
Grupa krwi:
AB Rh+
Ranga:
Humorzasty kociak
Grupa społeczna:
Mieszczaństwo
Zawód:
Sekretarka, asystentka.
Wygląd:
Delikatna twarzyczka, której żaden zwykły śmiertelnik nie widział bez makijażu, okalana jasnymi włosami sięgającymi do ramion z lekko podwiniętymi w górę końcówkami. Jasnozielone oczy podkreślone czarną kredką z L'Oréal, zgrabny nosek, na którym widnieje mała blizna po ospie oraz smukłe usteczka zawsze pokryte szminką koloru czerwieni, która doskonale kontrastuje z jej wyblakłą cerą. Jest drobną i słabo zbudowaną panieneczką o chudych nadgarstkach gdzie zawsze na jednym z nich wisi srebrna bransoletka z zawieszką w kształcie najeżonego kota.
Jeśli by zaginęła i musiałbyś podać jej rysopis powinieneś zrobić to właśnie tak.
Charakter:
Ruby to istota czystej krwi kociej. Robi co chce, gdzie chce i z kim chce (Zabrzmiała tu niechciana dwuznaczność…). Zachowuje się tak, jak zarekomendują jej własne zachcianki czego, nawet jeśli powinna, to nie żałuje. Jej wolną duszę na ziemie sprowadza praca, z czym jednak się nie sprzeciwia. Parzenie herbat i załatwianie brudnej roboty dla szefa nigdy nie było dla niej poważniejszym problemem niż to, czy nowe buty pasują do jej kreacji. W kontaktach służbowych można poznać ją jako opanowaną, cierpliwą i dokładną podwładną, która powinna zarabiać więcej iż dotychczas. Jednak nie warto ów cierpliwej panienki wyprowadzać z równowagi, co po wyjściu z biura można osiągnąć dość łatwo, ponieważ Ruby nauczyła się już drapać równocześnie fukając i strosząc niczym kociak z zawieszki na jej bransoletce. Zupełnie, jakby ten kawałek metalu był jej całkowitym odwzorowaniem.
Po za biurem jak i przed obcymi przedstawia się jako szara myszka, z nieśmiałym uśmiechem na ustach czasami rzucająca wrednymi docinkami. Częściej niż czasem. Robi to jednak tylko z dobrych chęci poruszenia rozmowy i rozśmieszenia towarzystwa.
Nie interesuje się życiem społecznym, chodzi własnymi krętymi i ciemnymi ścieżkami omijając tłumy, chyba, że dają tam darmowe żarło. Często można spotkać ją w małej kafejce na rogu zatopioną w lekturze czy w drodze do lub z pracy z zamglonym wzrokiem podczas słuchania muzyki. Jej mały rozumek nie obchodzi nic, co nie przynosi korzyści jej samej, tak więc większość plotek, którymi dzielą się z nią znajome z pracy ginie w niszczarce niepotrzebnych bzdur umieszczonych w jej głowie.
Nie łatwo jest się do niej zbliżyć. A właściwie jest to wprost niemożliwe. Może zlituje się dając tobie wrażenie, że stajesz się ważną osobą w jej życiu. Jednak jest to tylko wrażenie, które zasmakujesz po wypełnieniu jej potrzeb. Jeśli nawet przez dłuższy czas trzyma z kimś wystarczająco blisko to tylko dlatego, że posiada z tego dłuższe i większe korzyści. Ruby była samotniczką i nią pozostanie.
Historia:
Jakiekolwiek informacje skrywa o swojej przeszłości, robi to nadzwyczaj dobrze. Nie udało się dowiedzieć o niej niczego przydatnego. Po niepowodzeniach w przeszukiwaniu w jej aktach, wypytywaniu jej znajomych, przeglądaniu rzeczy osobistych, Ruby zlitowała się nad nieudolnym próbami poznania jej historii wyjawiając parę, naprawdę drobnych, szczegółów.
Otóż pewnego dnia przypadającego na okres wiosenny, od tak, pojawiła się na terenie Nowego Jorku. Na jej koncie zamieszczona była dość spora suma pieniędzy, która o dziwo nadal zbytnio nie maleje pomimo licznych rachunków do zapłacenia za wizyty w centrach handlowych. Dzięki ów kwocie nie miała problemu ze znalezieniem dogodnego mieszkanka w dość spokojnej dzielnicy jak na wielkie miasto. Później znalazł się czas również na znalezienie pracy niebyt wymagającej ani wyczerpującej, którą mogłaby zając wolne przedpołudnia.
Jedyne co zajmuje myśli to pytanie co stało się zanim panienka ta przywlokła swe manatki do Nowego Jorku…
Umiejętności:
Korzysta z ekspresu do herbaty na poziomie maksymalnym.
Potrafi szybko biegać. Tak. To trzeba jej przyznać.
Równie szybko potrafi zjeść… wszystko.
Sama wymienia spalone żarówki.
Ostatnio również zrozumiała jak naciskać na guzik w aparacie by zrobić zdjęcie.
Nałogi:
Posiadanie najnowszych ubrań oraz akcesoriów
Sen, sen i sen. Wspominałam o śnie?
Fetysze:
Ciepło bijące w chłodne wieczory od kominka
Jednodniowy zarost
Ciekawostki:
Nienawidzi zimy, chociaż kocha kupować płaszczyki na tą porę roku.
Nie lubi gdy ktoś ją łaskocze. Z pewnością dlatego, że z pozoru jest kobietą wredną oraz pesymistyczną i nie chce by ktoś kiedykolwiek widział ją naturalnie roześmianą.
Pije tylko i jedynie kawę, która pochodzi z jej ulubionej kawiarni, a prócz ów kawy popołudniu, herbaty w pracy czy wody podczas joggingu spożywa tylko i wyłącznie kakao.
Denerwują ją media i telewizja. Książki. Książki forever!
Pająki. Kiedyś czuła do nich zwykłe obrzydzenie, teraz wyskoczyłaby przez okno, gdyby ujrzała któregoś w domu.
Walczy o swoje miejsce. Czy byłaby to posada w pracy, ulubiony fotel w kawiarni czy kolana kochanka w ustalonej godzinie.
[Only admins are allowed to see this image]
Ostatnio zmieniony przez Liruś dnia Pon Paź 08, 2012 6:52 pm, w całości zmieniany 9 razy
Re: Botox - karty postaci
Zmiana planów, pozostaję. A tutaj wszystko się buduje.
[Only admins are allowed to see this image]
Imię:
Bee.
Mało kto wie że owo Bee jest zdrobnieniem od jej pełnego imienia- Bellatrix. Najzwyczajniej w świecie imię to wydawało jej się za długie, i sama zmieniła je sobie. Ci, którzy w najbliższej chwili chcą stracić łeb nazywają ją 'Pszczółką', chociaż mimo wszystko z reguły nie zwraca na to uwagi.
Nazwisko:
Jakże dziwne i niespotykane Hevonen.
Jest to nazwisko jej matki. Ojciec spał z wieloma kobietami, co oznaczało ze Bee miała wiele rodzeństwa o którym mogła nie wiedzieć, dlatego też ignorując fakt że powinna przejąć nazwisko po tacie który wtedy był w związku małżeńskim z Donatellą, jej matką, przejęła nazwisko po niej.
Wiek:
32
Niektórzy mawiają że wiek powyżej trzydziestki jest zakończeniem jakiejkolwiek kariery, bowiem osoby w takowym wieku już nie mogą być 'piękne' i młode. Mimo wszystko Bee przełamuje wszelkie 'standardy', i nieraz uznawana jest za młodszą i śliczniejszą od innych, o wiele młodszych od niej dziewcząt.
Wzrost:
1,86 cm bez szpilek
Z takim wzrostem nieraz proponowano jej karierę modelki, jednak Bee wolała dawać piękno niż je szerzyć. W ten sposób nie wystawiana do oceny publice, mogła zarabiać naprawdę dużo. Poza tym z całego serca nie znosiła tego kurewskiego zawodu, ponieważ jej matka była modelką i często dla zyskania czegoś chodziła do łóżka z obcymi facetami. Nawet nie przejmuje się tym, że sama daje innym możliwość zdobycia sławy poprzez przespanie się z nią czy zapłacenie kosmicznej ceny.
Waga:
63 kg
Można by powiedzieć że jak na dzisiejsze standardy to dużo, ale z kolei w związku z jej wzrostem mało. Mimo to Bee jest kobietą o wystarczającej ilości ciała tam gdzie trzeba, i nie jest to zasługa skalpela a natury.
Grupa krwi:
ABRh−
Rzadko spotykana grupa krwi, malutkie szansy na zyskanie dawcy, jednak jest na nią równie małe zapotrzebowanie.
Ranga:
Grupa społeczna:
Zawód:
Chirurg Plastyczny
I to nie byle jaki. Codziennie setki ludzi pragnie dostać się pod nóż Hevonen, po to by wejść do jej gabinetu jako ropucha, a wyjść jako księżniczka. Najznamienitszy chirurg w mieście, i nie tylko. A tylko nieliczni stają się dziełem sztuki wychodzącym spod jej skalpela, a cena jest wysoka. Jeżeli zgodzisz się zapłacić wielką sumę bądź zgrzeszyć z nią w łóżku, być może staniesz się ślicznotką.
Wygląd:
Charakter:
Historia:
Umiejętności:
Nałogi:
Fetysze:
Ciekawostki:
Ostatnio zmieniony przez Almuś dnia Sob Wrz 15, 2012 4:19 pm, w całości zmieniany 7 razy
Almuś- Liczba postów : 265
Join date : 28/08/2012
Skąd : Z piekła, nie chcieli mnie tam.
Re: Botox - karty postaci
B U D O W A !
Bunt i prowokacja tak ciebie bulwersuje
Zabijcie skurwysyna on tu nie pasuje
Zbędne ogniwo chorej ewolucji
Ziarno chaosu, sen o rewolucji
Wiem jak zginął X, Lennon, wielu innych
Świat szukał ofiar, świat szukał winnych
Wiem jak zginął X, Popiełuszko, wielu innych
Świat szukał ofiar, świat szukał winnych
[Only admins are allowed to see this image]
Bunt i prowokacja tak ciebie bulwersuje
Zabijcie skurwysyna on tu nie pasuje
Zbędne ogniwo chorej ewolucji
Ziarno chaosu, sen o rewolucji
Wiem jak zginął X, Lennon, wielu innych
Świat szukał ofiar, świat szukał winnych
Wiem jak zginął X, Popiełuszko, wielu innych
Świat szukał ofiar, świat szukał winnych
[Only admins are allowed to see this image]
I M I Ę | N A Z W I S K O :
- Lina Jones
Wbrew pozorom, rodzice dziewczyny nie mieli większego problemu z wyborem imienia dla dziecka. Właściwie, była to zupełnie spontaniczna reakcja. Tuż po narodzeniu dziewczynki, jej ojciec szybkim, zdecydowanym ruchem, wpisał w akcie urodzenia pierwsze imię jakie przyszło mu do głowy - Caroline. Państwo Johnsson - bo tak brzmiało panieńskie nazwisko Liny - nigdy nie przywiązywali większej wagi do imienia dla dziecka, twierdząc, że gdy ich córka dorośnie, zawsze będzie mogła je zmienić w odpowiednim rzędzie. Jak można się domyślić, Linie nie przypadło do gustu jej imię. Zwłaszcza, że przez długi czas nazywano ją Carol, gdyż przez swoje krótkie włosy oraz chłopięcą sylwetkę bardziej przypominała małego chłopca, niż nastoletnią dziewczynę. Dopiero na studiach, gdy Caroline zaokrągliła się gdzie nie gdzie i rozpoczęła pracę jako modelka, narodziła się jej ksywka Lina.
Również nazwisko ówczesnej panny Johnsson uległo zmianie. Zdarzyło się tak, gdyż wyszła ona za mąż. Niestety, małżeństwo to było krótkie i niezbyt udane. Nosiła wtedy nazwisko Mayer, które z czasem zmieniła na Jones - nazwisko swej babki ze strony ojca.
W I E K :
- Dwadzieścia pięć lat
Dla jednych to stanowczo za mało, dla innych - za dużo. Jednak prawda jest taka, że umiejętności, ani zachowanie Liny wcale nie przekładają się na wiek. Jest stanowczo za dobra w swym fachu, jak na tak młody wiek i stanowczo zbyt dziecinna, jak na tak dorosły wiek. W końcu, skoro ma już nieźle ponad osiemnastkę, powinna zachowywać się jak na osobę dojrzałą przystało... A gdzież tam!
W Z R O S T | W A G A :
- Metr siedemdziesiąt pięć; pięćdziesiąt pięć kilogramów
W świecie, gdzie rozmiar zero to dwa, a dwójka jest czwórką, pięćdziesiąt pięć kilo to naprawdę... sporo. Jednak Lina wcale się tym nie przejmuje i nie przeszkadza jej to w obżeraniu się francuskimi Le Macarons od Ladurée, które szczerze uwielbia. Pomimo tego, nie należy do osób grubych. Jest bardzo szczupła - żeby nie powiedzieć chuda - gdyż regularnie ćwiczy pilates oraz jogę.
G R U P A ` K R W I :
R A N G A :
G R U P A ` S P O Ł E C Z N A :
Z A W Ó D :
- Fotograf
W Y G L Ą D :
C H A R A K T E R:
H I S T O R I A :
U M I E J Ę T N O Ś C I :
- ✖
✖
✖
✖
✖
✖
✖
✖
N A Ł O G I :
- ✖
✖
✖
✖
✖
✖
✖
✖
F E T Y S Z E:
- ✖
✖
✖
✖
✖
✖
✖
✖
Ciekawostki:
- ✖
✖
✖
✖
✖
✖
✖
✖
Dolores- Liczba postów : 349
Join date : 27/08/2012
Skąd : Spod łóżka~
Strona 1 z 1
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach